Przygotowywaliście się Państwo tyle czasu, a powiało nudą i słabymi skeczami.
Pani Aneta gdzieś tam z tyłu sobie tańczyła, bas zwany barytonem zniżał na siłę głos, co kaleczyło ucho, poza tym "Time to say goodbye" wykonany z wielkim wysiłkiem Pani sopranistki, potrzebny silniejszy głos, miała trudności z przebiciem się przez muzykę.
Rozumiem, że jest świąteczna atmosfera, ale bez przesady, to nie cmentarz.
I te wielkie przemyślenia wypowiedziane przez Pana Malickiego, przypominają mi wypowiedzi finalistek konkursu Miss World, płytkie i nic nie wnoszące, czyli bez sensu.
Taniec grecki wykonywany przez facetów po 50-tce, zrobią parę kroków i bye-bye?Co mamy oglądać, przecież szybszego tempa nie wytrzymaliby!
No i co oglądam przez resztę utworu, starszą publiczność?!Niestety, do tego typu tańców z narastającym tempem, greckich czy żydowskich(są jeszcze figury, których nie pokazaliście, bo niby kto miał je wykonać), potrzebny jest MŁODY pełen energii zespół taneczny.
DAJCIE SZANSE MŁODYM LUDZIOM, PRZED 20-STKĄ OBEJRZEĆ SHOW NA WYSOKIM POZIOMIE, NIE RÓBCIE PROGRAMU TYLKO DLA LUDZI PO 50-tce.
My też znamy Laskowika z poprzedniego minionego okresu, znamy jego teksty na pamięć, cieszymy się, że wrócił, Malicki też jest bardzo dobry.
Bo my chcemy czegoś więcej, JESTEŚMY MŁODZI.Nie robicie programu tylko dla 50-latków!
Pokolenie 50-latków będzie was zawsze akceptować, bo żyli w tamtym okresie i Laskowik jest jakby przeniesieniem w lata młodości, ale ogląda Was nowe pokolenie 20-latków, dla których tamten okres jest tylko historią i powinniście pomyśleć też o nas, bo my jesteśmy przyszłością.
Jesteśmy wnukami, a nie dziadkami, program powinien być uniwersalny.

A może daj sobie spokuj z oglądaniem FD? Starym piernikom taka forma się podoba [ mam lat 30]- sam zrób show dla młodszych- czekam. Soliści są cudowni- może wizyta w operze? wtedy ocenisz skalę głosu sopranu,barytonu. Atak na marginesie tyle jadu u tak młodego człowieka- to przykre. Kochani dla mnie jesteście Wielcy, Dziękuje ps. to wielki zaszczyt być wnukiem tak cudownych 50- cio latków.

Skro wypowiedziało się Nowe Pokolenie 20-latków, to ja dołożę cegiełkę Nowszego Pokolenia, 18-latków. Wydaję mi się, że Nowe Pokolenie ogląda nie ten program co by chciało. Telewizja przyzwyczaiła nasze młode pokolenia do skeczów szybkich, przebojowych i efektownych, ale zupełnie gubiących gdzieś to co leżało u podstaw przedstawień kabaretowych: sztuki słowa, stylu i elegancji. Nowe Pokolenie, po Twoich słowach wydaje mi się że oczekujesz od Laskowik & Malicki Show, żeby program ten skłaniał widownię do pospolitego kabaretowego brechtu. Dobrze, ale od tego są widowiska typowo kabaretowe, gdzie mnóstwo jest nieskomplikowanych gagów, w których artyści prześcigają się w coraz bardziej idiotycznych skeczach. I świetnie, bo ja również lubię sobie pooglądać coś co mnie rozbawi do łez a nie będzie zbyt wyrafinowane. Ale Laskowik & Malicki Show to nie ten typ widowiska, gdzie koniecznie ktoś musi udawać tępego dresiarza czy wsiową blondynkę i jeszcze sypać wulgaryzmami ile wlezie. L&M Show to program , w który po pierwsze dominuje słowo i delikatny wyrafinowany dowcip, który wypowiedziany z odpowiednią elegancją i stylem powoduje nie tylko rozbawienie ale również uznanie dla trafności krytyki danej sytuacji, a czasami nawet zawiera jakiś morał. Przewertuj chociażby teksty kabaretowe Tuwima czy Gałaczyńskiego - to właśnie ten styl. I błagam Cię, jeżeli formuła tych tekstów Ci nie odpowiada to po prostu nie oglądaj tego programu. A drugą ważną kwestią L&M Show jest przecież muzyka. I samym założeniem FD nie jest przecież obśmianie muzyki klasycznej i jej ustawiczne miksowanie z przebojami popkultury, ale również uwydatnienie jej piękna poprzez znakomite aranżacje. I nie zgodzę że poziom wykonań poszczególnych utworów był marny.Nie jestem specjalistą muzycznym (choć ukończyłem szkołę muzyczną I stopnia) ale w mojej opinii głosy wszystkich solistek i solistów w programie to majstersztyk i dużo pracy włożonej w ich doskonalenie. Warto zatem ją docenić, bo IMHO jest co.

Podsumowując, Dwójka oferuje dwa programy zarówno dla mnie jak i dla Ciebie - Nowe Pokolenie. Ja z przyjemnością oglądam sobie Laskowika i Malickiego, a jeśli Ciebie nuży ten program to zawsze możesz pooglądać sobie Kabaretowy Klub Dwójki.

No, no, no poczułem się lekko wezwany do tablicy przez Kedara. Uprawnienia chyba mam , bo jestem autorem sxcenariusza rezyserem i twórca wielu skeczu. Nie tylko tych ostatnich. Po pierwsze nijak nie kapuję skąd się wzią l w głowie Kedara pomysł, że my cos temat minionych czasów gaworzymy. Mnie się wydaje, że wszystkie i skecze i teksty są bardzo współczesne. Podobnie jak desing, kostiumy, stylizacje. Mieszanka akorska wiekowo od 19 do 72 dwóch też daje coś do myślenia.Orkiestra na moje oko równiez nie trąci myszką. Energii jaka idzie z ekranu mogłby pozazdrościć miejeden dwudziestolatek. Rzeczywiście jest to kabaret literacko-muzyczny,albo odwrotnie- a nie jajcarskie wygłupy- i pewna grupa ludzi może nie czytać jego założeń. No trudno.Nie zamierzamy ani zmieniać języka opowiadania, ani powiększać aktorskich środków wyrazu o modny w środowisku młodych kabaretów krzyk. My mówimy.Albo śpiewamy.Zastrzeżenia do jakości warsztatowej moich aktorów wydają mi się również lekko przesadzone. Oczywiście są w Polsce wokaliści , ktorzy prawdopodobnie lepiej śpiewają, ale nie mają tego czegoś....co każe angażować mi tych właśnie. A tak na marginesie to jak ja miałem 20 lat byłem pasjonatem KSP, Owcy, Adama Kreczmara. I mam takie poczucie, że rozumiałem co do mnie mówią z czego teraa czerpię duże korzyści. W moim przekonaniu w formie i w stylu jest to program dla młodych ludzi.o czym trochę świadczą wyniki jego ogładalności bo młodziaków ogłada go grubo ponad półtora miliona i to jest dokładnie dwa razy tyle wudzów co w tej grupie wiekowej ogłada Kabaretowy Klub Dwójki. Czy zatem istnieje taka możliwość, że Pan się myli- skoro póltora miliona Pana rówieśników twierdzi inaczej. Może też ma Pan rację, ale prosiłbym wtedy o bardziej merytoryczne argumentyi pewnie się w nie wsłucham.

OK. Chyba rzeczywiście nie skapowałem o co chodzi. Albo jestem trochę podrażniony. Przepraszam w takim razie. Ja zrozumiałem Pana tekst jako zarzut dotyczący literackości tekstów i jednoczesną pochwałę języka współczesnego tzw "młodego kabaretu" Na język tegoż pokoilenia kabaretowego i ich ciągły krzyk na scenia i tv to ja reaguję alergicznie. Jeżeli jednak jest tak jak Pan pisze - to kamień z serca i wracam spokojnie do pisania tekstów. Pozdrowienia dla Młodego Pokolenia.

Oglądając Państwa program postawiłem mu wysoką poprzeczkę i porównywanie do jakiegoś tam "Kabaretowego Klubu Dwójki", czy "Tańca z Gwiazdami" myślę, że jest nie na miejscu.Nic nie mogę poradzić na to, że "Wigilia Wieczór" był słabszy od poprzedniego programu, to jest Wasz problem, który na mnie się odbija, bo ja to oglądam, przynajmniej chciałem.
Ostatnim razem Wasz program oglądałem z moją mamą, która ukończyła już 40 lat(oczywiście wygląda na osiemnaście) i jej spostrzeżenia są identyczne, że obniżyliście poziom.Przy skeczu z karpiem siedzieliśmy zdziwieni, chcieliśmy się choć troszeczkę pośmiać, ale z czego?No, z czego?Czy to takie śmieszne było?To nie było śmieszne!No, to był marny skecz i jak mam marny skecz nazwać dobrym?
Słyszę dokładnie, że bas zwany barytonem zniża mi na siłę głos, to co mam powiedzieć, że nie zniża, jak zniża?
Wasze forum jest mało uczęszczane, może dlatego, że ludzie po 50-stce niespecjalnie lubią korzystać z komputera?
Na początku, gdy pierwszy raz wszedłem na Wasze forum, strasznie się zdziwiłem jakie małe jest zainteresowanie.Pomyślałem sobie, że ludzie wolą oglądać programy typu "Mam coś tam" i "Taniec...z kimś tam".
Nie oszukujmy się, większość ogląda ten program tylko dla Laskowika, a Malicki niedawno "wypłynął".
Ja tu mogę nic nie pisać, co mi tam.A kwestia agresji w mojej wypowiedzi poprzedniej, ja nie wiem, wy jesteście z innej planety, nie bywacie na forach?Wiecie jakim językiem ludzie się posługują, moi rówieśnicy?Nie rozumieją prostych zdań.
Zachwycajcie się sobą nawzajem i wpadajcie w samozachwyt.
Spodziewałem się zmasowanego ataku, no tak 3-osobowy zmasowany atak, no cóż jesteście tacy doskonali, tacy ponad to, a tak naprawdę samozachwyt jest prostą drogą do upadku, warto to przemyśleć...
Po przemyśleniu Państwa wypowiedzi, doszedłem do wniosku, że Wasze forum różni się jedynie tym od innych forum, że jest dosłownie kilku uczestników i nie używacie słów typu k,ch i inne takie,ale robicie błędy stylistyczne i ortograficzne, ale Waszym największym problemem jest to, że nie potraficie przyjąć słów krytyki.

Uczcijmy To Forum minutą ciszy...

Brawo Justynas ,zgadzam się z Tobą.FD to wielkie objawienie ostatnich lat. Twierdzenie, ze są dla określonej grupy wiekowej- to absurd. Filharmonia Dowcipu to obcowanie z muzyką,piękna gra słów- nie kabaret- jeśli ktoś tego nie rozumie powinien zmienić program.Soprany nie kobiece? Bardziej KOBIECYM być się nie da. Nowe Pokolenie jesteś żałosny w swoich ocenach,

Wpełni zgadzam się z Justynas i Odyseją. Uważam, że FD jest dla każdego, nie tylko dla ludzi starszych. Ja mimo iż niedawno skończyłam 17 lat, oglądam ten program i bardzo mi się on podoba. Dzięki FD zainteresowałam się operą i wogóle muzyką klasyczną. Wcześniej też oglądałam takie beznadziejne kabarety, które tak naprawdę nic sobą nie reprezentują. Teraz jednak widzę, że można żartowac inteligentnie a nie tak jak niektóre kabarety - zaspokajające tylko masowe zapotrzebowanie na rozrywkę, nie zastanawiając się jak to robią. Można powiedziec, że dzięki Filharmonii Dowcipu zmieniłam podejście do rozrywki. Możliwe, że wyolbrzymiam sprawę ale takie jest moje zdanie. No ale o gustach się nie dyskutuje jak to mówią a ja nie zamieżam nikomu nakazywac co ma oglądac ani czego suchac. Pozdrawiam

Do Klaudii:

W swojej wypowiedzi zrobiłaś podstawowe dwa błędy ortograficzne, jestem złośliwy w tym momencie.Och, jak miło, że zainteresowałaś się muzyką poważną w wieku 17 lat, chwała Ci za to.

Teraz parę słów do justynas z którą Ty się zgadzasz:

Widzę kto jest na widowni, nie jestem ślepy i nie jestem głuchy.
Złośliwym i okrutnym, tak jak Ty, można być w różny sposób, nawet nie używając brzydkich słów.Wejrzyj w swoje własne wypowiedzi.
Mam prawo do swojego zdania, a Wy, Panie i Panowie do swojego.

A propos Jacka Kęcika, to strasznie przewrażliwiony na swoim punkcie facet jest.Facet nie może być taki miękki, nawet artysta ha ha ha...

Pozdrawiam i żegnam to Forum, szkoda słów i zachodu...

Myślę, że nikt tu nie chce byc złośliwy, natomiast każdy może wyrażac swoje zdanie i tu się z Tobą zgadzam A że te wypowiedzi można odebrac w różny sposób to już inna sprawa Pozdrawiam

Kamień z serca, ortografia mało istotne. Panu Kęcikowi[ nietylko] nie dorastasz do pięt.Masz słuch dziękuj Bogu- niesłyszący wydobywają piękno twórczości FD bardziej od pełnosprawnego? Kultura osobista to coś co jest CI obce- wielka szkoda bo to młode pokolenie jest nadzieją na lepsze jutro- bez starszego czyli histori było by niczym. Bądż zdrów,szczęśliwy i więcej pogody ducha.

Dzień dobry.
Specjalnie założyłem konto, żeby ustosunkować się do Nowego Pokolenia. Kiedy czytam każdy jego post, ogarnia mnie zażenowanie i po prostu nie życzę sobie, aby ta osoba wypowiadała się w moim imieniu. Może i moje pokolenie nie należy już do najnowszych (27 i pół roku), ale póki emerytura nie majaczy na horyzoncie, uważam się za w miarę młodego. Bardzo proszę o zmianę nicka! Podmiot zbiorowy nie sprawdza się w tym przypadku, bo to nie liryka rewolucyjna.
Rozumiem, że komuś może się coś nie podobać (np. ja osobiście nie przepadam za Kabareciarnią i wolę FD solo - choć filharmonia solo to karkołomne sformułowanie semantyczne...), ale bardzo nie lubię niekulturalnych wycieczek typu: stare chłopy tańczą Zorbę. Akurat Zorba bardzo dobrze pasuje do starych chłopów. Do tego tańca należy dorosnąć. Anthony Quinn też nie był młodzikiem, kiedy zagrał w filmie. I dodam jeszcze, że mężczyzna jest jak wino, więc proszę doceniać i smakować, a nie czepiać się!
PS - W sprawie barytona wydaje mi się, że rozgryzłem. Nowe Pokolenie prawdopodobnie myli bas z barytonem. Więc wyjaśniam: bas jest niższym głosem męskim. Baryton jest między basem a tenorem. Więc choćby nie wiem jak się czepiać - pan Kamil jest barytonem (i dodam tylko, że bardzo chciałbym usłyszeć w jego wykonaniu "Largo et factotum"...)
Pozdrawiam Filharmonię Dowcipu!