Podrzucajcie nam proszę tematy muzyczne, które Wam chodzą po głowie.Może z niektórymi uda się zrobić coś takiego jak z motywem "Dzieci Sancheza" , którą to interpretację Tamara Granat wyczaiła gdzieś w Nowym Yorku i przywiozła, Benek zaaranżował, a my z Waldkiem napisaliśmy skecz. No i Tomek zagrał na trabce, Małgosia solo wiolonczeli, a dziewczyny zaśpiewały i to jak... To chyba będzie pierwszy clip wideo, który wpuścimy na stronę.

Witam serdecznie,

Polecam jako temat muzyczny pewną klasykę swego gatunku, którą jak do tej pory nie słyszałem w wykonaniu Filharmonii Uśmiechu, a za to słyszałem, jak gra się ją (i to na masową skalę) w Azji, co ciekawe. Mówie tu o muzyce z poczciwego Ojca Chrzestnego, a konkretniej Love Theme From The Godfather Larry'ego Kusica i Nino Roty. Wariacji z tą muzyką związanych może być wiele, jak sądzę. Polecam

F.

Zawsze bardzo podobały się mi piosenki Blue Moon i An affair to remember na pewno by świetnie brzmiały w waszym wykonaniu. Zresztą jak wszystko!

Solidaryzuję się z poglądem Jacka. A mnie osobiście interesowałoby też użycie jakiegoś najświeższego przeboju , coś w rodzaju "Vayamos companeros" . Przy czym się teraz szaleje ? Waldemar.

Wszelki duch Pana Boga chwali. Serdecznie witamy i prosimy o jeszcze. Mistrzu, zajrzyj także do archiwalnych postów, tam czeka mnóstwo zaległości.
Pozdrawiam

Tak, ja wierzę w to, że to jednak Pan Waldemar .

Ja nie oglądam szkła kontaktowego, czy przy tym czeskim kawałku się szaleje to też nie jestem pewien . Wiem jednak co to za program i tam słychać mniej muzyki niż np. w last.fm którego słucham

Z tym szaleniem zresztą to rzecz nieco względna, zależy do kogo chce się trafić.
Jednych ciągle kręci techno Benny Benassi, Pakito, DJ Tiesto (to chyba trance?) itp. klimaty. No i przy tym tańczyć jumpstyle'a to jest cool

Z bardziej "muzycznych" rzeczy to Feel, Szymon Wydra i Carpe Diem pewnie jest na czasie. Niedawno popularny był Basshunter - mimo, że nikt nie rozumie co śpiewa to muzyka w miarę do "tańca".

A generalnie większość fajnych piosenek to covery. Nowa moda to R&B, jakieś hip-hopy, ni do tańca ni do różańca.
Zaobserwowałem ostatnio oglądając w TV Sylwestry na rynku - najlepsze piosenki do zabawy to te stare (ale nieśmiertelne).

A co do tematów, skoro przebiliście się przez metal w Carmen to fajnie byłoby zagrać jakiś metalowy hit (wystarczą ich fragmenty, które są rozpoznawalne) np.:
Deep Purple - Smoke on the Water (niezłe nagranie z London Symphony Orchestra)
Metallica - No Leaf Clover (polecam wersję z filiharmonią San Francisco)

To jest ciekawa myśl z tymi polskimi zespołami o nadwiślańskich nazwach.
Tam są w miarę wyraziste struktury melorytmiczne - wtedy możemy w nie ingerować.
Gorzej , kiedy mamy do czynienia z samą barwą (elektronika, specyficzny rodzaj głosu, wyjątkowo charakterystyczne instrumentarium itd.) .

Możnaby to porównać do zabaw literackich wielkiego Barańczaka - jeśli tekst poetycki jest skonstruowany wystaczająco tradycyjnie w treści i gramatyce, to można środkami literackimi coś zmodyfikować , żeby znaleźć jakieś nowe obszary znaczeń, ale wobraźmy sobie , że jakiś poeta awangardowy używa np różnych czcionek, kolorów, słowa rozrzuca dadaistycznie i przeklina.
To wtedy bęzie nam trudniej.

Nie wiem , co mnie naszło na takie teoretyczne rozważania warsztatowe, najwyraźniej mnie ośmieliliście.
Waldemar