A słynne zrywanie spódnic w Łodzi

To też był ciekawy moment i ponownie trzeba przyznać pełnię profesjonalizmu pani Renacie

Jej minę oraz to zerwanie po skończeniu utworu

Najważniejsze, że wyszło to całkiem naturalnie i poniekąd tak, jakby faktycznie tak miało być
Bo jak powszechnie wiadomo złośliwość rzeczy martwych jest wysoce nieprzewidywalna i, i tym razem dała o sobie znać

Tak samo jak kłopoty Agaty z obojem po przerwie

Mnie nie chodziło o samo postrzeganie tych błędów tylko na reakcję na uwagę robertax'a
Ale mniejsza...

Nie zrozumiałysmy się widocznie
Ja powiem tak - jedyne wpadki, które mogę wyłapać/zaobserwować to te stricte techniczno-aktorskie. Do techniczno-muzycznych nawet się nie zbliżam, bo... moje kwalifikacje w tym względzie są zbyt małe

Igla - oj tak, ale publiczność świetnie się zachowała, nagradzając dziewczynę brawami.

Skoro tak uważasz niech tak będzie, a wpadki są na każdym koncercie więc jest o czym mówić

No Agatka było widać ze była zestresowana Publiczność nagrodziła ją i tego Pana co coś tam majstrował brawami

Kolejny odcinek L&M Już się ciekawie zapowiada

Aaaaa, zapomniałaaaam. Włączyłam dopiero teraz i trafiłam na występ pań Anity i Renaty i.... jestem powalona

Na FB były przypomnienia

to wiem, ale potem odpłynęłam z niemieckim i arkuszami z matmy, więc mi wyleciało z głowy

wiadomo kiedy powtórka jakaaaaaś?

Chyba na razie żadnej nie planują

aaa i była waka waka! i jestem w niebie