Szczęśliwie juz nie musimy nikogo przekonywać. To jest świadoma decyzja. Cykliczność determinuje koniecznośc pracowania w okreslonych ramach i regułach. Buduje się program z modułów, które trzeba wypełniać. I właśnie słowo "trzeba" jest kluczem. Jest pora emisji, oddania programu, a nie ma zawartości modułu. Wtedy sięga sie po byle co. A tego nmie chcę. Każdy element programu trzeba wypracować, spróbować, pomylić się jak najrzadziej. Nie jestesmy jeszcze do tego gotowi. I to nawet nie w sferze pomysłów, bo tych szczęśliwie jest dosyć, ale w sferze technicznego ich wykonania. Wybrałem inną drogę. Roma jako stały punkt modyfikacji i eksperymentów w programie. Koncerty eventowe( pierwszy Grodzisk 15 września) jako pole do maksymalnego odjazdu, duże , dobrze przygotowane widowiska telewizyjne w stylu Wakacyjnej Filharmonii Dowcipu i niskobudżetowe, skromne, ale w pełnym brzmieniu programy dla TVP Kultura. Bez cięć, skrótów, może i bez oglądalności zbyt wysokiej, ale za to z poczuciem sensowności. Programy cykliczne, które robilismy mają jedną wadę paradoksalnie-różne anteny powtarzają je w nieskończoność- na to nie mam wpływu, a jednocześnie wiem przecież, że wiele rzeczy można było zrobić lepiej. I w tym sezonie zamierzam antenowo robic tylko to czego jestem pewien i na najwyzszym poziomie na jaki jest stać Waldka, Benka mnie i nasz zespół.Sic!

w takim razie skoro juz przekonaliscie do siebie tvp2 to czy mozemy liczyc na jakis przyblizony czas kiedy ponownie pojawicie sie w tv?

Po kolei odpowiadam. Najpierw Medce - gotowe są już trzy odcinki z Wakacyjnej Filharmonii Dowcipu i czekają na swoją kolejkę emisyjną. Będzie ich kilka- powtórek znaczy. Potem pewnie wejdą w kilka okrażeń na Polonii i do iTVP. Przygotowujemy się do Świątecznbej Filharmonii Dowcipu, która miałaby ujrzeć światło dzienne w Święta Bożego Narodzenia.

Teraz BiG Matt- w Grodzisku jest wstęp oczywiście wolny. Gramy tam kmoncert w logice i konstrukcji tego co robiliśmy w Mrągowie. Pełen skład-pięciu solistów, duża orkiestra i pewnie napiszemy Kantatę o Grodzisku. Co prawda jedyny rym jaki znajduję do "w Grodzisku" to "po pysku", ale niewykluczone, że dopadnie mnie jeszcze wena.

W Romie bez kamer, klimat teatralny, ale mam nadzieję z dobrymi światłami i dźwiękiem. Luz, kontakt z widownią bez upierdliwej precyzji kamerowej.

Dla TVP Kultura to zupełnie odrębny projekt nad którym cały czas myślę i niewiele posunąłem się do przodu. Ale jutro juz wracaja koledzy pokaże im co wykombinowałem i jak zwykle ruszymy mam nadzieję do przodu. I to chyba wszystko. Co z tego wyjdzie - nie wiem...mam nadzieję, że przynajmniej połowqa, a to juz i tak sporo.