Hehe, super! Cieszę się Twoim szczęściem! W ogóle fajnie, że mieliście to spotkanie Forumowiczów. Ja się wybieram na Księżniczkę Czardasza pod koniec miesiąca do Muzycznego w Lublinie. Wtedy będzie grała Pani Renatka. Z tego co tu piszecie wynika, że jest Ona otwarta do ludzi i że jest bardzo sympatyczną i skromną osobą. Ja uwielbiam na Nią patrzeć i słuchać Jej aksamitnego głosu. Ma COŚ w sobie co przyciąga moją uwagę. Uwielbiam parodię Dody (katuję ten skecz już cały tydzień ), Lion sleeps tonight i Time to say goodbye. Wszystkie skecze uwielbiam i całą FD. Zawsze lubiłam muzykę poważną, operę, teatr, ale teraz dzięki Pani Renacie przeżywam coś w rodzaju "renesansu" tej miłości. xD Dzięki Niej i całej FD jest we mnie tyle energii, jakbym miała w sobie baterie duracela czy coś. xD

Dodam tylko, że spotkanie jak i cały dzień był niezapomniany. Każdy w tym dniu był dla mnie kochany i uroczy. Po pierwszym zdaniu Piotrka ugięłam się w pół, ciągłe pytania Sylwii 'Jula dobrze się czujesz, nie chcesz usiąść?' dały mi do myślenia...'Czy ja na prawdę jestem taka blada? Kurcze nie mogę paść, nie przed Renią!', oczka puszczane przez Gosię rozbawiły mnie(ale musiałam trzymać fason-w końcu Renia!)...Bajecznie jedyne co mnie nurtuje-co Renia powiedziała Anicie w chwili kiedy mnie ujrzała?
Rozkręciłam się, musicie mi wybaczyć. Magia tego dnia wróciła. Jednak teraz nie jestem już taka roztrzęsiona jaka byłam dzień po(kilka osób może potwierdzić, że nie dało się ze mną porozmawiać. Na zadawane pytania 'No i co Julka, jak było?' 'Cccuuudoownie e e!'). Mam nadzieje, że jakimś cudem trafię do Lublina, obejrzę spektakl-jakikolwiek i tak Renia w każdym z nich będzie najjaśniejszą gwiazdką. Po nim zostawię kwiatki...i to mi wystarczy

Też mam taki plan, żeby po spektaklu dać kwiaty. Myślisz że by się udało?

Nie jesteś sama
Myslę że każdemu z nas FD ( i pani Renatka )daje mnóóóóóóóóóóóóóstwo radości Ja dzięki FD odkryłam muzykę klasyczną, operę( wcześniej nie trawiłam ...)
W każdym razie zdecydowanie trafiłaś pod właściwy adres Witamy
Co do kwiatków życzę powodzenia- myslę że powinno się udać

Cieszę się bardzo. Dziękuję! Jesteście KOCHANI!
Zatem spróbuję, a co! Mam stresa.

Tak jest zawsze za pierwszym razem potem przechodzi

Mówisz o tremie?

Generalnie kwiaty zostawia się w szatni,ale jeśli chcesz wręczyć je osobiście-musisz spytać jedną z bileterek-na pewno powtórzy Reni.Jeśli się zgodzi[jestem pewna że tak]wprowadzą Cię za kulisy.

Tak przechodzi na pewno

Dziękuję Beata za informację. Z tego co czytam, to znasz Panią Renatkę nie od dziś? Jejku, brak mi słów, żeby powiedzieć co czuję gdy widzę Jej niezwykle charyzmatyczną osobę - kocham po prostu! A jej piękny sopran "gra" na moim sercu niczym muzyk na harfie...

Cóż harfy rozbrzmiewają nie tylko w Twoim sercu.Renia jest zjawiskiem jedynym w swoim rodzaju-myślisz Anioł nie kobita,a jednak z krwi i kości.Skoro już tu jestem opiszę czym zachwyciła mnie wyżej wymieniona Osóbka.Wielki talent,charyzma,nie mal namacalna miłość do sztuki którą tworzy-będziesz pod ogromnym wrażeniem po spektaklu.Księżniczka Czardasza jest pięknym spektaklem,rozśpiewanym,roztańczonym,dowcipnym-balsam dla duszy,poezja dla ciała.Wszystkie walory Renatki ubrane w ziemską,cudowną powłokę robią piorunujące wrażenie.

Aż mnie ciarki przeszły, po tym co napisałaś! (Ojjj, co więc będzie na spektaklu się działo... ) Zgadzam się z Tobą w każdym słowie - tymi walorami również mnie zachwyca i powala na kolana. A do tego jest moim zdaniem bardzo naturalna i skromna; delikatna, a zarazem silna (taka cicha woda, coś mi się wydaje ma w sobie jakąś tajemnicę), piękna kobieta o anielskim głosie.

Wielka szkoda,że nie będziesz w tą niedzielę,wprowadziła bym Cię osobiście.Tajemnica oj tak,rzekł byś enigma i to jest piękne.

Jeszcze trochę i będziecie pisać wierszem ale macie rację w zupełności