Właśnie wpadłam na pomysł
Opisze mój wczorajszy sen z Renatką...
To zaczynając od początku był normalny dzień (przynajmniej tak się zapowiadał), rozmawiałam z Wami na czacie...Nagle Piotrek pyta się mnie o numer telefonu mojej mamy... Ja bez zastanowienia podałam mu go. Po paru minutach dzwoni telefon mojej mamy a w słuchawce kto się odzywa Dobrze...Renatka Umawia się z moją mamą ponieważ chce mnie do siebie na 4 dni zabrać (a dokładniej poniedziałek-czwartek). Na początku moi rodzice nie chcieli się zgodzić, bo wiadomo obca kobitka naszą niunie Ale w tym czasie ja wkroczyłam do akcji i udało się...tutaj snu za bardzo nie pamiętam... wybaczcie. No i nadszedł ten dzień przyjechała po mnie Volvo s60 (pamiętam xD). Podróż trwała bardzo krótko. W między czasie rozmawiałyśmy o koncertach FD. Pamiętam, że powiedziała mi, że zna moją babcie i z nią o mnie rozmawiała xD. Miała bardzo ładny dom. Po prawo od wejścia kuchnia na wprost wielki salon i kominek, schody i na górze 3 pokoje. Chatka z drewna w stylu góralskim... Poznałam jej męża bardzo miły i zabawny pan...i dzieciaczki....z Antosiem, który w śnie miał na imię Daniel polubiłam się od razu...Pierwsze jak weszłam Renatka zapytała się mnie czy chcę kanapkę z serem czy wole płatki..xD (nie wiem dlaczego). Najdziwniejsze jest to, że Renatka mieszka w Kielcach a na wprost swojego domu była Opera Nova w Bydgoszczy Zostałam zaproszona na próbę jednego z odcinków....ale skład FD był zuuupełnie inny. Była Anita, Kamil, Pan Malicki, Pani Agnieszka K. i ktoś tam jeszcze z orkiestry.... Dalej przepraszam sen się urwał, bo się obudziłam (a ten nieszczęsny budzik).



Kolejny sen trochę krótszy...byłam na jednym z koncertów Renatki. Po zakończonym przedstawieniu wszyscy ludzie wychodzili wyjściem dla gwiazd Renatka mnie zauważyła, uśmiechnęła się. Wyszła na zewnątrz a ja za nią. Podeszłam do niej i zapytałam się: 'będzie Pani 13?' Odpowiedziała, że tak a ja na to " Aha, do widzenia', Widać, że miała czas bo sama się zatrzymała i na mnie czekała. To nie byłam ja w tym śnie widocznie:mrgreen:

Sen Boski może kiedyś poproszę cię o numer telefonu twojej mamy

Dobra
Ja nie mam nic przeciwko jeżeli o to chodzi spoko...
Piotrek jakbyś kiedykolwiek był powiązany z taka sprawą to oświadczam, że osobiście przyjadę do Poznania rzucę się na kolana przed Tobą i zemdleje....

Świetny pomysł... zróbmy grupową terapię... Ja też miałam dzisiaj masakryczny sen... co dziwne braliście w nim udział...
Zaczynając akcja toczy się w moim byłym rewirze - Wilda Postanowiliśmy pójść na boisko szkolne mojej byłej szkoły, nie wie po kiego diabła ale mieliśmy ze sobą piłkę (Piotruś już się cieszy) I tak się wałęsaliśmy a tu się okazuję ze wpadamy na dyżurkę i przez szybkę widać telewizor a na nim obraz z kamer na boisku chcemy dyskretnie wyjść a tu się okazuję za na powitanie nam wystukają Kolorowe Miśki (czyt. policja)... I uciekamy, rozdzieliliśmy się, w nogi ile sił... Potem uciekałam sama niedaleko mojego byłego miejsca zamieszkania, chciałam się schować pod samochodem ale oni tam sprawdzali każdy wehikuł... I obudziłam się prawie bliska palpitacji serca... Serducho myślałam że zaraz mi wyskoczy...
To na tyle, poprzednich z waszym udziałem 'nie pamiętam'

Też fajne w takim razie w czwartek wezmę piłkę

Ale nie pójdziemy na boisko szkolne

Spoko sen...
Ja już dawno nie miałam złych snów...serio..od jakiś 5 miesięcy...

A mnie ostatnio nieco gnębią... zwłaszcza jeden osobnik

Mam jeszcze jeden sen, który w miarę dobrze pamiętam..xD

Co to za gnębiący osobnik

To maleństwo współczuję...mieć takie sny...

Hmm zależy kto ja gnębi

Domyślam się kto...jeżeli chodzi tu o osobę z forum..xD

Nie no tak źle chyba nie jest jeszcze z nią

Może to cię pocieszy Piotrek ale nie ty mnie gnębisz